Dzisiaj krótko o pewnej bylinie, którą wypatrzyłam w angielskich książkach ogrodniczych i którą bardzo chciałam mieć u siebie.
Werbena patagońska (Verbena bonariensis), bo o niej mowa jest byliną zielną często spotykaną w angielskich ogrodach. W naszym klimacie traktowana jest jako roślina jednoroczna, choć przy ciepłej zimie i okryciu (np. kopczyk z kory, ziemi, liści) jest w stanie przetrwać. Sprawdziłam to na własnych roślinach.
Ja część moich roślin wykopywałam jesienią i w doniczkach, zadołowane w ziemi trzymałam przez zimę w tunelu foliowym. Część roślin zostawiałam w gruncie.
Zimujące w tunelu, wiosną szybciej wypuściły zielone pędy, ale i tak czekałam z wysadzeniem ich do gruntu, jak miną przymrozki. Zimujące w gruncie startowały później, ale nie wymarzły.
Jakie stanowiska w ogrodzie lubi werbena patagońska?
Werbena patagońska lubi stanowiska słoneczne z żyzną, przepuszczalną glebą, o ph obojętnym do lekko zasadowego. Urośnie też na słabszej, ale przepuszczalnej glebie. Dobrze znosi letnie upały, jednak podczas suszy warto ją podlać, aby lepiej kwitła. Dla eksperymentu posadziłam ją też w cieniu i dobrze sobie radzi, choć widać, że w słońcu czuje się lepiej. Zauważyłam też, że młode siewki, zacienione przez inne rośliny na rabacie słabiej rosną, wyciągają się. Później, kiedy werbena przerośnie inne rośliny, nie ma tego problemu.
Werbena patagońska – wygląd i kompozycje na rabacie
Werbena patagońska posiada twarde, sztywne, puste w środku pędy zakończone małymi wiechami fioletowo różowych kwiatów. Kwitnie od lipca do pierwszych przymrozków. Posiada wąskie lancetowate liście, których w trakcie kwitnienia prawie nie widać. Bylina ta osiąga około 1,5 metra wysokości i ma bardzo ażurową budowę, dzięki czemu nie przytłacza na rabacie, pomimo swej wysokości. Kwiatostany werbeny patagońskiej pięknie kołyszą się na wietrze.
Werbena dobrze komponuje się z różowymi i białymi różami, ozdobnymi trawami np. rozplenicą, stipą, jeżówkami. Doskonale nadaje się na naturalistyczne rabaty w angielskim stylu.
Podczas słonecznej pogody miododajne kwiaty zwabiają do siebie pszczoły i piękne motyle. Jej zaletą jest także to, że ścięta długo utrzymują się w wazonie, dodając uroku letnim bukietom.
Jak samemu rozmnożyć werbenę patagońską?
Aby wyhodować własne rośliny, już na przełomie lutego/marca wysiewamy nasiona do małych doniczek z podłożem do siewu. Ja często sieję do kubków wypełnionych perlitem. Moje werbeny wschodziły bardzo długo, dlatego nie zniechęcajcie się szybko :). Młode roślinki są malutkie, ale po przepikowaniu do większych doniczek i zapewnieniu słońca szybko nadrabiają. Pikujemy je kiedy mają 1-2 pary liści właściwych. Kiedy sadzonki osiągną wysokość około 10 cm, uszczykuję je, aby ładnie się rozkrzewiły (ja tak robię). W kwietniu wysadzamy rośliny na miejsce stałe.
Nasiona kupione w sklepie możemy wysiewać od razu, zgodnie z opisem na opakowaniu. W przypadku samodzielnie zebranych jesienią nasion, przed wysiewem albo zaraz po warto wystawić je na działanie niskiej temperatury. Stratyfikację możemy przeprowadzić w lodówce, na parapecie czy balkonie. Wpłynie to pozytywnie na szybkość kiełkowania. Można także zebrać nasiona późną jesienią po przymrozkach (jeśli jeszcze same nie wypadły), pamiętając o dokładnym wysuszeniu.
Werbena patagońska może wysiewać się sama, jeśli pozostawimy kwiatostany do późnej jesieni, ale ja nie znalazłam niestety jeszcze żadnej samosiejki na moich rabatach.
Jeśli nie mamy cierpliwości albo możliwości rozmnożyć jej z nasion sadzonki werbeny patagońskiej możemy kupić wiosną w doniczkach w sklepach ogrodniczych. Jednak z uwagi na ich cenę warto samemu spróbować rozmnożyć ją z nasion.
Uprawa werbeny patagońskiej w donicach
Do uprawy w donicach wybierzmy karłową odmianę Little One. Dzięki lekkiej, ażurowej budowie pięknie komponuje się z trawami, a także z wieloma jednorocznymi kwiatami, także tymi o ozdobnych liściach. Jeśli chcemy spróbować ją przezimować, jesienią ścinamy łodygi, a donicę dołujemy w tunelu/inspekcie. Donicę możemy także przechować w chłodnej piwnicy, rzadko podlewając.
Jeżeli nie macie jeszcze werbeny w Waszych ogrodach, zapewniam, że warto. Jeżeli macie, zachęcam do podzielenia się swoimi uwagami albo pytaniami w komentarzu.
Pozdrawiam, Kasia 🙂
P.S 2021 rok
Wiosną siewki werbeny niespodziewanie pojawiły się nie w gęstej rabacie, gdzie rosła, ale w żwirze/piasku pomiędzy płytami chodnikowymi. I to w całkiem sporej ilości. Widać, że werbena faktycznie znosi kiepskie warunki, głównie suszę. Młode siewki przypominają pokrzywę, dlatego warto uważać podczas wiosennego plewienia, aby jej nie usunąć.
Ja w tym roku wysiałam w doniczki, a wiosna posadziłam do gruntu. Terac mają ok 20 cm. Czy zakwitną jeszcze w tym roku? Jeśli nie to jak zabezpieczyć je na zimę, żebym mogła cieszyć się mini za rok?
Tak, werbena zakwita już w pierwszym roku. Ja uszczykuję czubki, jak sadzonka ma ok. 10-15 cm, żeby się rozkrzewiła. W tym roku moja werbena przezimowała w gruncie, nie doniczkowałam jej w tunelu. Jesienią można przyciąć roślinę (na 10-20 cm) i zrobić lekki kopczyk z kompostu/ziemi/kory albo wykopać i przesadzić do doniczki (i przezimować zadołowaną w tunelu). Przy śnieżnej zimie, obsypana kopczykiem z ziemi powinna dać radę w gruncie. Pozdrawiam serdecznie 💚
Mam i ja☺️ są wspaniałe i bardzo długo kwitną
Widziałam Twoją werbenę, jest bardzo gęsta i ładna. Gratuluję 🙂 Faktycznie długo pozostaje atrakcyjna.